Czy skóra naczynkowa to choroba?

Skóra naczynkowa to wręcz cecha charakterystyczna słowianek. Posiadaczki nie są zadowolone z tego, czym obdarowała je natura. Z irytacją spoglądają na swoją skórę. Również panom zdarza się ponarzekać na swoją cerę z tego powodu. Czym jest ta przypadłość, i czy można ją zwalczyć?

Jak w masce

Skóra naczynkowa rozpoznawana jest po zaróżowieniach lub „pajączkach”. O tyle, co uroczy rumieniec może przyprawiać o uśmiech, tyle samo stresu dostarcza zaczerwieniona do granic możliwości twarz. Wielu chce z tym walczyć, nie każdy jednak potrafi. Przyjrzyjmy się przeciwnikowi, a później opracujmy własną strategię działania. Na początek trzeba nam wiedzieć, że skóra naczynkowa jest po prostu bardzo cienka i bardzo wrażliwa, a zaczerwienienia to „spadek” genetyczny, oraz wynik nadmiernej produkcji estrogenów (hormon żeński, odpowiadający za rozluźnienie naczyń krwionośnych).

Na wszelkie zmiany atmosferyczne, a także te dziejące się w naszym organizmie reaguje ona o wiele szybciej, niż skóra normalna. Do przykładów należą między innymi zmiany temperatur, pogody, ale również menstruacja, skoki ciśnienia czy zaburzenia pracy wątroby lub tarczycy. Warto udać się do lekarza, kiedy nasze zaróżowienia przybiorą na sile.

Może on rozpoznać nie tylko schorzenie układu wewnętrznego, ale również postępujący (i trudny w leczeniu) trądzik różowaty. Czego powinny wystrzegać się osoby ze skórą naczynkową, oraz co po co mogą sięgnąć w walce z efektami? Podpowiadamy. Naszej skórze nie sprzyjają zmiany temperatur: unikajmy zarówno mrozów, jak i upałów. Niewskazane są długie, gorące kąpiele, sauny łaźnie, ale również wilgoć, wiatr i mróz.

Ograniczyć musimy również czerwone wino, ostre przyprawy, owoce cytrusowe i gorące napoje. Z naszej pielęgnacji natomiast wykluczamy peelingi gruboziarniste oraz kosmetyki wysuszające. Możemy się natomiast pokusić o zabiegi kosmetyczne np. drenaż limfatyczny, laserowe zamykanie naczynek czy zabiegi kojące. Jednak na co dzień najlepszym wyborem jest krem do zaczerwienionej twarzy. Musi on być dostosowany zarówno do naszych potrzeb, jak i do specyfikacji skóry. Czym więc cechuje się najlepszy krem na zaczerwienienia?

Zdrowy krem jako sprzymierzeniec

Skóra naczynkowa jest cienka i wrażliwa, a więc podstawą jest nawilżenie i delikatne kosmetyki pielęgnujące. Rozpoczynając codzienną pielęgnację unikajmy gorącej i lodowatej wody. Najlepsza będzie letnia. Nie decydujmy się także na mycie skóry twarzy zwyczajnym mydłem, gdyż dodatkowo wysusza to delikatną tkankę. Nie stosujemy też peelingów mechanicznych, ani alkoholi gdyż podrażniają one (a nawet uszkadzają) i wysuszają naskórek. Chcąc zmatowić naszą skórę, będziemy musieli sięgnąć po łagodniejszy skład. Przeciwnikiem numer jeden jest przede wszystkim słońce. Aby się zabezpieczyć, przed wyjściem z domu stosujmy krem do skóry z wysokim filtrem UV.

Jeżeli lubimy malować naszą twarz, krem z filtrem możemy potraktować jako bazę. Zdarza się jednak, że fluid posiada już określony filtr, co może być dodatkowym zabezpieczeniem. Jeżeli zaróżowiony odcień na skórze przeszkadza nam w dużym stopniu, rozważmy użycie kremu o zielonkawym zabarwieniu: po wyschnięciu niweluje on zaczerwienienia, a niektóre z nich są w stanie zmatowić skórę. Nie należy się też obawiać: nasza skóra nie będzie zielona. W ciągu dnia, regularnie należy monitorować stan skóry i dokładać w razie konieczności kremu. Nocą również dbajmy o regenerację naszej skóry nakładając treściwe kremy.

Krem do cery naczynkowej powinien przede wszystkim wzmacniać naczynka krwionośne i poprawiać sprężystość skóry. Mają na to wpływ przede wszystkim: ekstrakt z miłorzębu japońskiego (Gingko Biloba), witamina C, czy wyciąg z kwiatów mirtu. Działanie przeciwkrwotoczne, przeciwzapalne i przeciwobrzękowe również jest wskazane, więc w składzie kremu szukajmy m.in. wyciągu z kasztanowca, arniki górskiej rutyny oraz witaminy K. Idealny krem na zaczerwienienia twarzy posiada również krzem i zieloną glinkę (działanie maskujące), nawilżające algi morskie i olejek różany oraz uspokajający skórę wyciąg z nagietka i rumianku.

Świetnym rozwiązaniem wspierającym gospodarkę skóry naczynkowej jest nawilżanie jej maseczkami do twarzy. Można przygotować je w domu używając do tego celu np. śmietany i miodu lub mieszanki kiwi, soku z cytryny i mąki ziemniaczanej. Maseczki nie muszą być stosowane codziennie, ale będzie to orzeźwiające urozmaicenie, za które nasza skóra nam podziękuje.