Trądzik jest przypadłością, z którą kojarzone są przede wszystkim nastolatki – osoby, którym wiek młodzieńczy i dojrzewanie obdarowało taką inwestycją. Niestety jednak, te zmiany skórne dopadają również osoby dorosłe oraz dzieci, a ich schorzenia są już o wiele trudniejsze do wyleczenia. Jak rozpoznać zbliżające się „niebezpieczeństwo” i jak mu przeciwdziałać, aby leczenie przyniosło spodziewany skutek?

Czerwony punkt na naszym radarze

Zmiany trądzikowe zaobserwować można w trzech fazach. Z początku są to nieestetyczne, ale mało dokuczliwe zaskórniki, czyli tzw. wągry. W kilku słowach można je opisać, jako niewielkie, ciemne punkty w miejscach, gdzie nagromadzenie gruczołów łojowych jest największe (twarz, dekolt, ramiona, plecy). Gdy tylko zauważymy grudki o czerwonawym zabarwieniu oznacza to, że nasze dolegliwości przeszły w fazę stanu zapalnego. Ostatnią fazą jest starcie z „miną”: bolesną grudą, w kolorze sino – czerwonym, rozdętym od próbującej się uwolnić ropy.Opis tak samo okropny, jak zaistniała sytuacja. Dodatkowo ciężko zachować w danej chwili walory estetyczne. Chociaż pojedynczy pryszcz może wywołać tyle frustracji, musimy wspomnieć, że często na jednym egzemplarzu się nie kończy: często występują one grupami. Najczęściej w owym momencie zastanawiamy się nad egzystencją naszego lokatora na naszej twarzy: dlaczego wybrał nas na swojego współlokatora, a nie np. koleżankę czy kolegę. Otóż opcji może być kilka.

Główne objawy stanów zapalnych

Istnieje kilka rodzajów trądzików i wiele przyczyn jego powstawania. Chociaż do najbardziej znanych zaliczymy trądzik młodzieńczy, to równie często wymieniany jest trądzik bliznowaty czy piorunujący, a nawet niemowlęcy. Zmiany trądzikowe na skórze mogą dopaść nas również z powodu wykonywanej przez nas pracy (osoby mające bliski kontakt z substancjami pochodzenia chemicznego) lub przyjmowanych lekarstw i chorób przewlekłych (epilepsja, zmiany hormonalne itp.). Ale dziś skupiamy się na trądziku lat dziecięcych, a więc to jego tajemnice dziś zdradzimy. Powstawanie trądziku to najczęściej cecha genetyczna: przekazywana z pokolenia na pokolenie, genowa spuścizna.

Wpływ na to mają również hormony, a zwłaszcza testosteron- główny winowajca, odpowiedzialny za nadmierne wydzielanie sebum. Nasz „wspaniałomyślny” hormon staje się filantropem i lekką ręką dokarmia wytworzonym sebum bakterie Propionibacterium acnes pomieszkujące na naszej skórze. „Przejedzone” bakterie dokonują żywota wśród martwego naskórka zapychając gruczoły łojowe: ot tak powstają wągry, a od nich już prosta droga do stanów zapalnych.

Kiedyś uważano, że powstawanie trądziku wzmaga zła higiena skóry twarzy. Otóż nie do końca: zbyt częste mycie twarzy może zmienić naturalne ph skóry, a także ją wysuszać. Stanie się łatwiejszym kąskiem dla innych szczepów bakteryjnych. Gospodarkę naszej skóry może nadwyrężyć przede wszystkim źle prowadzony tryb życia (przetworzone jedzenie, alkohol, papierosy) oraz nieprawidłowo dobrane kosmetyki.

Jak dbasz, tak masz

Niestety, zdarza się, że mimo najszczerszych chęci, podczas zwalczania trądziku, jedynie pogarszamy naszą sytuację. Na samym początku musimy zaapelować do wszystkich czytelników: nie wyciskajmy pryszczy! Jest to zabieg nie tylko bolesny, ale i ryzykowny. Po wyciśnięciu powstaje rana, która staje się łatwym i kuszącym celem dla bakterii: ostry stan zapalny murowany. Nie wspominając już o tym, że często tego typu ingerencje kończą się widocznymi bliznami. Jakby tego było mało, przenosimy zakażone tkanki na inne partie skóry (np. wokół pola „bitwy”). Trądzik można zwalczać dermatologicznie, z polecenia lekarza lub aplikując substancje bez recepty – ich działanie jest słabsze, ale dla wczesnego stadium rozwoju trądziku młodzieńczego odpowiednie.

Ale co na trądzik będzie najlepsze, jeśli chodzi o preparaty drogeryjne? Wiele młodych osób sięga po kosmetyki na trądzik, a firmy kosmetyczne ścigają się w tym, kto będzie miał więcej „smarowideł” i wymyślnych, cudownych eliksirów do twarzy. A wystarczy tylko spełnić kilka podstawowych zasad. Po pierwsze: nasza twarz w tym trudnym okresie nie wymaga szorowania (uszkodzone zamiany skórne sprzyjają przenoszeniu bakterii), a jedynie delikatnego mycia łagodnymi żelami rano i wieczorem (nie chcemy przesuszyć cery). Uważać należy również z peelingami: usuwanie martwego naskórka jest ważne, jednak lepiej do tego celu wybierać preparatu z żelowymi mikro – kapsułkami (enzymatyczne) lub preparaty z kwasami owocowymi.

Obowiązkiem jest również tonik do twarzy trądzikowej. Wybór tego, jaki tonik do cery trądzikowej będzie najlepszy jest bardzo ciężki. Często opiera się na zasadzie prób i błędów. Najbardziej cenione za swoje działanie odkażające są toniki na bazie alkoholu, jednak ze względu na możliwość podrażnień nie są dla wszystkich. Alternatywą jest więc łagodny, naturalny tonik zawierający w sobie często ekstrakty roślinne np. wodę różaną czy zieloną herbatę. Kropką nad „i” jest treściwy, ale lekki i niezatykający porów krem nawilżający.

Podsumowanie

Wbrew dotychczas panującej zasadzie, zmian trądzikowych nie powinno się wystawiać na działanie promieni UV w celu tzw. „zasuszenia”. Prawdą jest natomiast, że przesuszona skóra twarzy, „w obronie własnej” wydziela więcej sebum, nasze pory zapychają się mocniej i częściej, a my tracimy zmysły niwelując te zmiany – błędne koło. Aby nasze leczenie było profesjonalne i kompletne, warto skorzystać z zabiegów kosmetycznych.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder