Małe i niepozorne: ślimaki śródziemnomorskie. Wszyscy wiemy, w jaki sposób docenili je Francuzi, jednak z zupełnie innym podejściem obeszły się z nimi Afrykańskie plemiona, Grecy (i to już w starożytności), a także piękne i wiecznie młode Azjatki. Ostatnimi czasy zrobiło się bardzo głośno o cudownych zdolnościach pielęgnacyjnych tych stworzeń. My postanowiliśmy się przyjrzeć, o co właściwie tyle szumu w sferze kosmetycznej.

Ślimacze sprawy

Wspomniane ślimaki śródziemnomorskie egzystują również pod nazwą Helix aspersa Muller, jednak z pewnością o wiele łatwiejszu jest ich potoczny przydomek: brunatny ślimak ogrodowy. Wbrew temu co w pierwszym momencie mogłoby nam przyjść do głowy ślimak brunatny jedynie przypomina słynnego ślimaka winniczka. Niewprawne oko może go łatwo pomylić z jego młodym kuzynem, dlatego warto wskazać kilka cech, którymi różnią się oba te gatunki. Ślimak winniczek (Helix pomatia) jest największym ślimakiem posiadającym skorupę, jaki zamieszkuje europejskie ziemie.

Jego muszla osiąga wielkość około 5 cm średnicy, jest brązowo – biała, natomiast ciało samego ślimaka ma odcień szarawej żółci. Ślimak śródziemnomorski natomiast, jest od niego sporo mniejszy. Ich wielkość rzadko przekracza 3 cm, a ubarwienie ich skorupy jest ciemniejsze, z wyraźnymi, ciemno- brązowymi pasami. Z początku, ślimaki śródziemnomorskie hodowane były z przeznaczeniem spożywczym.

Jednak przypadkiem zauważono, że skóra, która miała styczność z ich śluzem cieszy się lepszym zdrowiem i wyglądem niż ta, której nie potraktowano tą substancją. Hodowcy, którzy w 1980 roku zaobserwowali owe zmiany skórne, poddali śluz ślimaka szeregowi badań, które potwierdziły jego skuteczność. Od tej pory, znalazł on nowe, świetne zastosowanie, wykorzystywane do dzisiaj na całym świecie.

Spacer po śluzie

Nasz mały, hodowlany mięczak w swych odnóżach produkuje dwie substancje: limozynę, ułatwiający przemieszczanie się po topornej nawierzchni oraz kryptozynę, która ma za zadanie chronić delikatne ciało ślimaka przed mikro-urazami, na które naraża się w podróży. Odkryto, że to właśnie ona ma tak dobroczynny wpływ na skórę człowieka. Pozyskiwanie ślimaczego śluzu odbywa się w sposób bezinwazyjny, oznacza to, że nie ma ono wpływu na zdrowie i życie ślimaka. Zwierzęta poddawane zabiegowi przebywają w specjalnych hodowlach, gdzie mają zapewnione wymagane warunki.

Gdy pobieranie śluzu dobiega końca, ślimaki wracają do swojego naturalnego na terenie hodowli. Istotne jest, aby zarówno chów ślimaków, jak i zabieg pozyskiwania ich śluzu, nie wywołał u nich wrażenia stresu. W tym przypadku, obie substancje mieszają się ze sobą, a w wyniku tej reakcji chemicznej śluz zacznie wydzielać toksyny i przestanie być zdatny do użycia. Śluz ślimaka jest tak ważny w dziedzinie kosmetologii ze względu na składniki, które posiada.Znajdziemy w nim m.in. alantoinę działającą nawilżająco, kojąco i przeciwzapalnie.

Dzięki niej skóra szybciej się regeneruje, a gojenie ran jest szybsze. Zawarte w śluzie kolagen i elastyna likwidują pierwsze zmarszczki oraz łagodzą już powstałe. Dodatkowo poprawiają sprężystość i napięcie skóry. O regenerację dbają także witaminy A, C i E, które wyrównują i rozjaśniają cerę. Przeciwko procesowi starzenia staje również kwas glikolowy, który równocześnie reguluje sebum skóry. W walce wspierają go również naturalne antybiotyki eliminujące bakterie i grzyby oraz łagodzące stany zapalne. Na sam koniec wkraczają mukopolisacharydy niwelujące uczulenia i poprawiające przepływ limfy.

Mały ślimak, wielkie rzeczy

Krem ze śluzu ślimaka cieszy się ogromną popularnością przede wszystkim ze względu na swoje właściwości. Wybór konsumentek pada na kosmetyki ze śluzem ślimaka najczęściej w momentach, kiedy inne specyfiki nie przynoszą efektów, lub są one zbyt mało zadowalające. Krem z wyciągiem ze ślimaka najczęściej ma postać żelową. Gwarantuje głębokie nawilżenie i ujędrnienie. Przez zawartość kwasów i elastyny regeneruje, napina, a także odmładza skórę.

Wygładzanie zmarszczek i zapobieganie powstawaniu nowych, nie stanowi dla niego problemu. Jego działanie może być tak silne, że pozwoli na zniwelowanie (lub całkowity zanik) blizn, rozstępów, cellulitu czy żylaków.Jego żelowa formuła posiadająca witaminy, antybiotyki oraz substancje kojące i łagodzące są w stanie uśmierzyć ból i przyspieszyć regenerację skóry uszkodzoną oparzeniami UV.

Ze względu na alantoinę (zawierającą wapno, pomagające odbudować uszkodzoną skorupę ślimaka) którą posiada śluz ślimaka krem zapewnia regenerację nie tylko skóry, ale i włosów i paznokci. Natomiast dzięki przeciwutleniaczom i kwasowi glikolowemu krem ze śluzu ślimaka na trądzik młodzieńczy i różowaty jest idealnym, nie narażającym na uczulenia rozwiązaniem.

Podsumowanie

Wybierając odpowiedni dla siebie krem ze śluzu ślimaka należy uważnie przeczytać jego skład, zamieszczony przez producenta. Może się okazać, że krem uchodzący za naturalny, zawiera domieszki substancji niesprzyjających skórze. Zwracajmy więc uwagę m.in. na: Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin (olej mineralny), Laureth -7, Butyl Methoxycinnamate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, czy Butylphenyl Methylpropional. Wiele spa nie chce ryzykować i stosuje ślimaczą terapię, nakładając zwierzątka bezpośrednio na twarz.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder